Autor Wiadomość
Łyżwa
PostWysłany: Sob 11:49, 15 Gru 2007    Temat postu:

no tak może od waszych postów minęło ale tak sobie dzisiaj znów ogladam zdjęcia z Zas-u i się wszystko tak przypomnialo:)
Pozrowienia dla wszystkich i zastępu "Żółtko" Razz :*
Olciaa:)
PostWysłany: Czw 16:37, 15 Mar 2007    Temat postu:

Co do płyty to ją już mam, bo byłam u Kasi: )
I Kęsik, ja już nie mam drużynowej zuchowej... tylko drużynowego - Miśka Very Happy
Magda
PostWysłany: Sob 20:19, 10 Mar 2007    Temat postu:

Pewnie nie będę oryginalna w tym co napiszę, ale muszę to napisać jeszcze raz:P Był to naprawdę fantatyczny kurs z fantastycznymi ludźmi Smile Mi też brakuje ciagłego powtarzania "nie opieramy się o ściany" Razz nawet teraz gdy sama się opieram to zaraz krzyszę na siebie "nie opieraj się!' RazzP ale śmiechowy nawyk:PP a co do łyżew to coniektórzy mają je do maja bo coniektórzy są starzy RazzRazzRazzRazzRazz ja też jestem bardzo za, a nawet jeszcze bardziej za spotkaniem:) niech ktoś coś zaproponuje a ja zaraz będę pierwsza RazzSmile nie wiem czy pisałam na temat, ale to chyba nieważne:PP buziaki dla wszystkich vejrowców:*
kęsik :)
PostWysłany: Czw 16:18, 08 Mar 2007    Temat postu:

ja chodze na łyzwy do konca maja Razz

dla mnie tez to byl jeden z bardziejudanych tygodni w moim krótkim życiu Smile

a Ola, niestety Twój druzynowy sie nie zjawil na odprawie, wiec udeżaj lepiej do swojej zuchowej drużynowej Smile
Olciaa:)
PostWysłany: Śro 19:39, 07 Mar 2007    Temat postu:

Też uważam, że to był jeden z najlepiej spędzonych tygodni w moim życiu:) Będąc przed kursem jakoś bardzo się nie cieszyłam, bo bałam się, że będzie gorzej niż rok temu na zastępowych, ale kiedy dojechałam do hufca to już wiedziałam, że będzie bardzo bardzo fajnie;) Też brakuje mi tych wszystkich kominków, śpiewania... i tej "adrenaliny" przed oddawaniem konspektu czy komisjąVery Happy No i Was rzecz jasna:P Zdjęcia narazie tylko widziałam na kursie, bo płyta do mnie jeszcze nie dotarła...Wink Co do powtórzenia wyjścia na łyżwy, to już troszke chyba za późno jest... Ale zawsze coś innego można wymyśleć hehe:)
Aaa... i Reggowe Robaczki rulezz, jak i cała VEJRA:)
milenka:]
PostWysłany: Wto 21:41, 06 Mar 2007    Temat postu: Ale to już było i nie wróci więcej...

Kurs przybocznych VEJRA? Najlepiej spędzony tydzień w moim życiu:] Na początku przyznam, że miałam mało zapału do tego wszystkiego, ale jak to każdy mówi "ważne jest zakończenie"! Więc wspomnienia będą na zawsze! Oglądałam dzisiaj nasze fotki z kursu i z wypadu na łyżwy! Muszę przyznać, że świetnie się z Wami wszystkimi bawiłam! A łyżwy powtórzyłabym z chęcią jeszcze raz. Brakuje mi do tej pory tego, jak Kęsik,Magda i Kasia powtarzały cały czas "nie opierajcie się o ściany"... i kominków, które były świetne... i śpiewania!
"W słowach cichych- skąpana jak w deszczu..."
"Chrum, chrum zawołała różowa świnka...."
Pozdrowionka dla mojego zastępu "Reggae'rowców" i całego kursu:*

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group